Teatr Zagłębia z Sosnowca postanowił spojrzeć na Szekspirowską komedię “Poskromienie złośnicy” od zupełnie innej strony i w wykonaniu reżysera Jacka Jabrzyka to już nie jest wesoła komedia, ale raczej dramat opowiadający o patriarchacie i tym co się z nim wiąże.
Już sam początek spektaklu jest mocno nietypowy - otóż widzowie zachęceni zostają do pewnego ćwiczenia oddechowego, relaksacji, która ma wprowadzić miły, spokojny i w pewien sposób oniryczny nastrój. Po chwili, po całej relaksacji, na scenie pojawiają się trzy aktorki, trzy kobiety, które swoim monologiem przybliżają nam, widzom, swoją drogę do wolności, do wyzwolenia z narzuconych im schematów. I jak same mówią na koniec monologu - więcej już ich nie zobaczymy na scenie, że na tym kończy się ich występ, ich rola w tym spektaklu. I faktycznie tak też jest, dalsza część spektaklu jest obsadzona w 100% przez mężczyzn, nawet kobiece role tj. Bianki i Katarzyny, o których względy zabiegają zalotnicy, są grane przez mężczyzn. W zasadzie trudno się dziwić takiemu zabiegowi, bo w dzisiejszych czasach odgrywanie roli Bianki czy Katarzyny i mówienie przez aktorki ich kwestii jest dość dyskusyjne, żeby nie powiedzieć, że kontrowersyjne.
W sztuce cały czas mocno pokazywana jest rola patriarchatu. Baptista Minola (Grzegorz Kwas) chce wydać swoje córki za mąż. Jak to w czasach opartych mocno o patriarchat, Bianka (Paweł Charyton) i Katarzyna (Marcin Gaweł) nie mają w kwestii zamążpójścia tak naprawdę nic do powiedzenia. Ich ojciec w zasadzie kupczy nimi i odda je w ręce kandydata, który spełni jego wymagania, a nie tego, którego będą one pragnąć, kochać. Kandydat musi być więc szanowanym obywatelem i nie może być też oczywiście biedakiem, bo jakby to wyglądało jakby jego córkę poślubił ktoś nie majętny? Tak więc uczucia córek, kobiet nie są tu w ogóle brane pod uwagę, liczą się tylko odczucia mężczyzn czyli ojca, zalotników, mężów. W konkury o rękę piękniejszej córki czyli Bianki stają Lucencjo (Michał Bałaga), któremu asystuje sługa Tranio (Tomasz Muszyński), Gremio (Piotr Zawadzki) oraz Hortensjo (Przemysław Kania), zaś o rękę niesfornej Katarzyny ubiega się Petruchio (Tomasz Kocuj), któremu towarzyszy sługa Grumio (Aleksander Blitek).
"Poskromienie złośnicy", reż. Jacek Jabrzyk, Teatr Zagłębia w Sosnowcu / fot. Paweł Wojciechowski
Widać, że w całej prezentowanej w Sosnowcu historii mocno skupiono się na postaci Katarzyny, która jest co prawda opryskliwa, problematyczna, ale jednocześnie widać, że łaknie miłości i niestety chyba gorzej trafić nie mogła - jak już wspomniałem, o jej rękę ubiega się Petruchio. Człowiek którego tak naprawdę nie obchodzi uroda czy charakter kandydatki na żonę, ale tylko i wyłącznie posag jaki wniesie ona do małżeństwa. Doskonale to widać już podczas samych zalotów, gdy z całych sił stara się nie słyszeć słów odrzucenia od Katarzyny i mimo nich cały czas na nią naciska żeby przyjęła z jego strony zaręczyny. Dochodzi nawet do obnażenia się z jego strony przed Katarzyną i cała ta scena miejscami niby zabawna, tak naprawdę jest niemal przerażająca. Do tego wszystkiego Petruchio jest mocno zapatrzony w samego siebie i jak mówi to ma sposoby na to aby dosłownie “poskromić złośnicę”, co w toku historii udowadnia na Katarzynie. “Poskramia” świeżo upieczoną żonę poprzez głodzenie, odbieranie snu, upokarzanie, generalnie robi wszystko żeby tylko złamać jej ducha i całkowicie sobie podporządkować, a wszystko to w imię wyższych wartości zwanych małżeńskim posłuszeństwem.
Tak jak już wspomniałem w tej realizacji Szekspirowskiej komedii są widoczne gagi, scenki, które mają rozśmieszyć widza, ale patrząc na nie szerszym spojrzeniem, to czuć, że tak naprawdę jest to teraz śmiech przez łzy, bo sceny mają raczej dramatyczny, tragiczny wydźwięk a nie komediowy jakby się na pierwszy rzut oka wydawało. A zostało to osiągnięte tylko i wyłącznie poprzez odpowiednią grę aktorską i odpowiednie rozłożenie akcentów w poszczególnych scenach, bo przecież sama fabuła nie została tutaj zmieniona.
Od strony aktorskiej, to jak zawsze w Teatrze Zagłębia, wszystko stoi na wysokim poziomie. Widać, że każdy daje z siebie wszystko, bo Bianka mimo, że grana przez mężczyznę, to na scenie wygląda zwiewnie, delikatnie, a w Katarzynie mimo jej pewnego nieokrzesania czuć też kobiecość. Nawet mniejsze role wypadają znakomicie, wystarczy mi tylko przytoczyć postać Grumio, czyli sługi Petruchio, który swoim sposobem bycia, swoim zachowaniem raczej przywodził mi na myśl jakiegoś ochroniarza, dresiarza, który tylko czeka żeby zapytać kogoś “czy ma jakiś problem”. Nie można też zapomnieć o świetnym epizodzie Macieja “Gąsiu” Gośniowskiego, który jako drag queen daje na scenie krótki występ i kończy go mocnym monologiem, mówiąc to co zapewne chciałaby, ale nie może lub nie potrafi już powiedzieć Katarzyna.
Scenografia w spektaklu jest uboga, bo widzimy dwie rzeźby psów, z tyłu przyczepę kempingową, przez którą postaci nieraz wchodzą i wychodzą w danej scenie, czasami na cenę wjedzie fotel a czasami kanapa. Ale tak mała ilość rekwizytów wystarcza tak naprawdę w zupełności, nie trzeba tu większej scenografii, bo wszystko co ważne rozgrywa się w słowach, gestach, zachowaniu.
Podsumowując “Poskromienie złośnicy” to inscenizacja na miarę obecnych czasów, która zmusza do dyskusji na temat roli kobiety i mężczyzny oraz zachęca do przyjrzenia się, a może nawet spojrzenia krytycznym okiem na klasyczne dzieła kultury. I trzeba podkreślić, że jest to zdecydowanie warta obejrzenia inscenizacja!
"Poskromienie złośnicy", reż. Jacek Jabrzyk, Teatr Zagłębia w Sosnowcu / fot. Paweł Wojciechowski
Tomasz Sknadaj, kwiecień 2022r.
Poskromienie złośnicy
Teatr Zagłębia w Sosnowcu
premiera: 01-04-2022r.
tekst: William Shakespeare
Reżyseria: Jacek Jabrzyk
Dramaturgia: Hubert Sulima
Scenografia: Anna Karczmarska, Mikołaj Małek
Rzeźby: Anna Karczmarska, Sonia Singsavang
Kostiumy: Paula Grocholska
Ruch sceniczny: Maciej „Gąsiu” Gośniowski
Muzyka: Jacek Sotomski, Michał Puchała
Przygotowanie wokalne: Ewa Zug
Reżyser świateł: Aleksandr Prowaliński
Obsada: Natalia Bielecka, Mirosława Żak, Aleksander Blitek, Marcin Gaweł (gościnnie), Antoni Gryzik (gościnnie), Tomassz Kocuj, Grzegorz Kwas, Tomasz Muszyński, Piotr Zawadzki, Aleksandra Malecka, Michał Bałaga, Paweł Charyton, Maciej "Gąsiu" Gośniowski (gościnnie), Przemysław Kania, Krzysztof Korzeniowski, Wojciech Leśniak, Andrzej Śleziak.
Sosnowieckie Poskromienie złośnicy - recenzja
recenzja TerazTeatr
Podziel się:
7 kwietnia 2022 / redakcja

"Poskromienie złośnicy", reż. Jacek Jabrzyk, Teatr Zagłębia
komentarze
aktualności
-
Wypadałoby się zatrzymać akcja Teatru Śląskiego
28 marca 2023
-
NOWY! Teatr Klasyki Polskiej
28 marca 2023
-
Boulevard Voltaire Teatr Telewizji 28.03
28 marca 2023
-
Kolacja na cztery ręce Teatr Telewizji 27.03
27 marca 2023
-
Dotknij Teatru 2023 w Łodzi
27 marca 2023
-
Przed nami wielki finał TEATROPOLIS 2023
27 marca 2023
-
Dzień Teatru Orędzie Switłany Oleszko
27 marca 2023
-
Polskie nagrody Instytutu Teatralnego
27 marca 2023
-
Zuzanna Żyrafa premiera dla dzieci
24 marca 2023
-
Przesłanie na Dzień Teatru
24 marca 2023